sobota, 30 września 2017

Wartość szkolenia medialnego jest ulicą dwukierunkową

W tym miesiącu straciłem trzy oferty szkoleń medialnych. Nie piszę, że przegrałem przetargi, bo to nie były przetargi. Klienci wysyłali zapytania ofertowe i wybierali to, co chcieli.

1. Trener medialny dwudniowe szkolenie medialne dla trzech osób wycenił na 1600 złotych brutto.

2. Trener medialny wycenił jednodniowe szkolenie medialne dla czterech osób na 1800 złotych.

3. "Najlepszy trener medialny" (tak siebie opisuje) wycenił jednodniowe szkolenie medialne dla ośmiu osób na 2400.

We wszystkich przypadkach głównym kryterium wyboru trenera była cena.

Skąd znam te ceny? Bo w takich sytuacjach zawsze pytam. Czasem klienci nie chcą podać ceny. Tym razem podali.

Czy jestem rozczarowany? Tak.

Czy jestem zdenerwowany. Nie.

Zastanawiam się jak ci trenerzy zarabiają na życie. Jak można zrobić dobre dwudniowe szkolenie za 1600 złotych dla trzech osób?

Niskie ceny sugerują, że ci trenerzy wyceniają swoją pracę za czas a nie za wartość dla klienta. Może być też tak, że wartość w ogóle nie jest brana pod uwagę.

Ważne, żeby nie mylić ceny z wartością. Niektórzy klienci oczekują rabatu z tytułu większej grupy. Jeśli w grupie sześcioosobowej koszt za uczestnika wynosi na przykład 500 złotych, to w grupie większej powinien być niższy, na przykład 400 złotych. Dlaczego?

Czy restauracja oferuje niższą cenę za posiłek dla większej grupy? Czas i koszt przygotowania każdego dania jest ten sam – bez względu na liczbę biesiadników. Wartość każdego posiłku jest taka sama. Nie może być niższa.

Czy fryzjer zaproponuje rabat jeśli przyjdziesz z grupą przyjaciół, którzy także chcą skrócić włosy?Czas i koszt obsługi klienta jest ten sam. Ostatni w kolejce jest tak samo dobrze obsłużony jak pierwszy.

Czy dentysta da Ci niższą cenę za przyprowadzenie do gabinetu kolegów z pracy? Czas i koszt czyszczenia zębów jest ten sam bez względu na liczbę pacjentów. Wartość się nie zmienia. Każdy oczekuje najwyższej jakości.

Tani trenerzy medialni zapominają (albo w ogóle nie biorą pod uwagę), że każdemu uczestnikowi szkolenia trzeba poświęcić tyle samo czasu. Każdy oczekuje tej samej wartości. Poza tym, wartość każdej indywidualnej konsultacji po szkoleniu jest taka sama bez względu na liczbę osób na szkoleniu.

Wartość szkolenia medialnego jest ulicą dwukierunkową. Klient, który płaci dobrze i klient, który płaci mało kosztuje trenera tyle samo.

Tyle samo (bez względu na wielkość grupy) kosztuje dopasowanie programu do potrzeb grupy, dojazd na szkolenie, nocleg w hotelu i wyżywienie trenera. Jedyna różnica polega na tym, że klient, który płaci dobrze wyżej ceni wartość pracy trenera medialnego, który oczywiście także to sobie ceni.

Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym i wartość jest dla Ciebie ważniejsza niż cena, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

sobota, 23 września 2017

Media kochają zdjęcia i dobrze im z tym

Zdjęcie kiedyś mówiło więcej niż tysiąc słów. Dzisiaj – w kulturze dynamicznych obrazów – sugestywne zdjęcia często zastępują słowa. Nasze mózgi przetwarzają obrazy 60 tysięcy razy szybciej niż tekst.

Bez ciekawego zdjęcia trudno zwrócić na siebie uwagę mediów. Możesz sobie wyobrazić gazetę bez zdjęć? Kto by ją kupił?

Czytelnicy gazety najpierw widzą zdjęcie. Potem tytuł. Jeśli te dwa elementy ich zaciekawią, zaczynają czytać artykuł. Jeżeli zdjęcie jest nudne, raczej nie zainteresują się artykułem.

Unikatowe zdjęcie może pomóc wypromować produkt, usługę lub pomysł. Wszystko zaczyna się od odpowiedzi kto ma zobaczyć to zdjęcie – kto ma je zobaczyć w redakcji (który dziennikarz) i kto ma na nie zwrócić uwagę w gazecie (którzy klienci).

Jeśli głównym celem jest publikacja w krajowym dzienniku lub prestiżowym czasopiśmie, zatrudnij fotografa z najwyższej półki – najlepiej kogoś z doświadczeniem w reporterskiej fotografii prasowej. Zaufaj jego intuicji i inwencji.

Media potrzebują mocnych obrazów, które przyciągną uwagę mających mało czasu i szybko się nudzących czytelników. Wykorzystują tylko zdjęcia, które pokazują COŚ wyjątkowego. Dlatego dokładnie zastanów się co może zaciekawić media i omów to z fotografem.

W komunikacji marketingowej dominują przekazy wizualne. Większość specjalistów PR uważa się za dobrych fotografów. W każdym dobrym smartfonie jest aparat do robienia zdjęć wysokiej jakości.

Na Instagramie – jednym z najbardziej popularnych serwisów społecznościowych – każdego dnia jest publikowanych 80 milionów zdjęć. Osiemdziesiąt milionów. Możesz to sobie wyobrazić?

Zalew zdjęć w mediach społecznościowych podniósł poprzeczkę dla specjalistów i agencji PR i zwiększył popyt na dobrze skomponowane zdjęcia najwyższej jakości. Większy popyt to okazja dla kreatywnych i odważnych agencji PR, których fotografowie potrafią streścić w jednym obrazie sedno przekazu o produkcie, usłudze lub pomyśle.

Krajowe dzienniki i media konsumenckie nie lubią publikować zdjęć jednoznacznie kojarzonych z konkretną marką. Nie chcą robić darmowej reklamy. Dlatego dobre zdjęcie powinno przekazać prawdę o marce bez pokazywania logo.

Przygotuj dla mediów wszechstronny zestaw zdjęć – portrety, panoramy, zbliżenia i zdjęcia produktu z krótkimi opisami. Im większy dasz wybór dziennikarzowi, tym większa szansa na sukces.

Dobre agencje PR mają własne newsroomy online, z których można pobrać zdjęcia w kilku formatach i rozdzielczości o dowolnej porze dnia i nocy.

Warto pamiętać, że zdjęcie jest tylko jednym z elementów zestawu dla mediów obok tekstu informacji prasowej, interesującej wypowiedzi rzecznika prasowego i ewentualnie nagrania wideo.

Konkluzja

W ogromnym tłoku przekazów medialnych niezmiernie trudno jest zwrócić na siebie uwagę i dotrzeć z przekazem do swoich klientów. Jeśli chcesz się dowiedzieć jak wykorzystać zdjęcie do promocji swojej marki, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *