sobota, 20 grudnia 2014

Pytania do reportera?

Na szkoleniach medialnych wraca dylemat czy można w wywiadzie zadawać reporterowi pytania.

To zależy o co pytasz.

Oto trzy rodzaje pytań jakie można zadać reporterowi – nie wszystkie tak samo bezpieczne dla pytającego:

1. Pytania wyjaśniające

Nie odpowiadaj na pytanie, którego nie rozumiesz – poproś o wyjaśnienie.

Pytanie wyjaśniające pomaga także sprecyzować zbyt ogólne i niejasne zarzuty lub podejrzenia. Na przykład reporter pyta: "Firma przechodzi trudny okres w ostatnim czasie. Co się dzieje?" Odpowiedź na tak sformułowane pytanie może być ryzykowna.

Zapytaj: "Chyba nie rozumiem pytania. Może pan zapytać konkretnie?" W kolejnym pytaniu reporter musi podać jakieś szczegóły – to pozwoli skrócić odpowiedź i uniknąć omawiania bardziej ogólnego – potencjalnie niebezpiecznego – wątku.

2. Pytania retoryczne

Bardzo lubię zadawać retoryczne pytania i samemu na nie odpowiadać, szczególnie kiedy dziennikarz porusza trudną kwestię.

Reporter na przykład pyta: "Wycofaliście ten produkt ze sklepów, ale wiemy, że inne wyroby są wykonane z takich samych materiałów. Czy wszystkie są niebezpieczne dla zdrowia?"

Odpowiedź: "Czy nasze produkty są bezpieczne? Oczywiście, że tak. Pierwszy raz w historii firmy wycofaliśmy produkt. Fakt, że zrobiliśmy to szybko i przekazaliśmy niezwłocznie konsumentom wszystkie niezbędne informacje pokazuje, że bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem."

3. Pytania kontestujące

Z tymi pytaniami uczestnicy szkoleń medialnych mają najwięcej trudności. Zbyt pochopnie wchodzą w wymianę argumentów zapominając, że reporter zawsze stanie po stronie czytelnika, widza lub słuchacza – bo to jego kluczowy klient.

Na przykład reporter może zapytać: "Co powie pan krytykom, którzy twierdzą, że wasz syrop dla dzieci zrujnuje kieszenie rodziców?"

W pierwszym odruchu możesz chcieć odpowiedzieć: "Czy nie uważa pan, że to wystarczający powód, żeby Narodowy Fundusz Zdrowia refinansował koszt zakupu naszego syropu?" Reporter odpowiada twardo: "Myślę, że nie. 300% to zbójecka marża. Możecie obniżyć marżę i każdy rodzic będzie mógł kupić ten syrop choremu dziecku. To prostsze rozwiązanie. Wymyśli pan coś lepszego?"

Tylko nieliczni potrafią przekonująco odpowiedzieć na to pytanie – prawdopodobnie nie jesteś w tej grupie.

Jeśli nie masz dużego doświadczenia w rozmowach z dziennikarzami, nie zadawaj im kontestujących pytań.

czwartek, 18 grudnia 2014

Kontakty z dziennikarzami w mediach społecznościowych

Reporterzy, redaktorzy i producenci coraz częściej szukają pomysłów na tematy w mediach społecznościowych.

Jak zwrócić na siebie uwagę?

W mediach społecznościowych wszystko opiera się na interakcjach – to samo dotyczy kontaktów z dziennikarzami.

1. Obserwuj.

Obserwuj reporterów na Twitterze, polub ich profile na Facebooku. Większość stron WWW mediów informacyjnych ma odsyłacze do firmowych profilów na Twitterze i Facebooku.

2. Udostępniaj i komentuj.

Napisz co sądzisz o ich najnowszym artykule. Przekazuj informacje, na których im najbardziej zależy. Informuj, na przykład: "Wypadek paraliżuje ruch samochodowy w centrum miasta" lub "Awaria energetyczna odcina dopływ prądu do przedszkola." Takie interakcje są zauważane i doceniane.

3. Odpowiadaj.

Reporterzy szukają na Twitterze lub Facebooku bohaterów do swoich artykułów lub ekspertów, którzy skomentują interesujące ich fakty i wydarzenia. Zgłaszaj chęć współpracy jeśli należysz do tej grupy. Pomagaj jeśli znasz kogoś kto pasuje do tej grupy.

4. Zbuduj reputację eksperta.

Publikuj informacje i komentarze, które budują ekspercką reputację. Komentuj kiedy dzieje się coś wyjątkowego. Reporterzy zauważają opinie, które odbiegają od tego, co mówi większość. Jeśli dzieje się coś ważnego w Twojej branży, mów o tym w mediach społecznościowych.

5. Prowadź bloga!

Umieszczaj w mediach społecznościowych odsyłacze do wszystkich swoich wpisów na firmowym blogu. Publikuj na blogu pożyteczne informacje i praktyczne porady – pokaż, że znasz się na tym o czym mówisz. Wpis na blogu może zainspirować reportera do napisania własnego tekstu.

Konkluzja

Wielu moich klientów właśnie dzięki aktywności w mediach społecznościowych nawiązało pierwsze kontakty z dziennikarzami. O Tobie też mogą napisać jeśli pójdziesz w ich ślady.

wtorek, 16 grudnia 2014

10 wyrażeń, które poprawiają reporterowi humor

Przełomowy, rewolucyjny, najlepszy...

Reporterzy nienawidzą tych słów, bo brzmią jak tania i nachalna reklama.

Są jednak zwroty, których słuchają z przyjemnością.

Oto 10 wyrażeń, które wprawiają reportera w dobry humor:

1. Temat na wyłączność.

2. Mamy to nagrane na wideo.

3. Jeszcze nikt o tym nie wie...

4. Prezes chętnie się wypowie na ten temat.

5. Kontrowersyjna opinia.

6. Nowy trend w branży.

7. Nie wiem, ale się dowiem i zaraz oddzwonię.

8. Oficjalnie podamy tę informację dopiero jutro.

9. Mamy zdjęcia w dowolnym formacie.

10. Z przyjemnością przeczytałem pana/pani najnowszy komentarz/felieton/artykuł o...

Znasz inne wyrażenia, które poprawiają reporterowi humor? Napisz o tym w komentarzu.

sobota, 13 grudnia 2014

Komfortowa prezentacja

"Trzęsłam się ze strachu jak osika i spociłam jak mysz, ale szczęśliwie dobrnęłam do końca prezentacji, więc w sumie nie było źle!"

Mylisz się!

Kiedy jesteś zdenerwowana i nie potrafisz tego ukryć (ktoś potrafi?), to zawsze wpływa negatywnie na wystąpienie i jego ocenę.

Może powiesz, że jestem naiwny, ale wierzę, że większość ludzi ma życzliwe usposobienie i jest w nich sporo empatii. Trudno nie okazać odrobiny współczucia prelegentowi, który wygląda na zdenerwowanego, rozkojarzonego i nieszczęśliwego.

Jeśli jednak słuchacze myślą: "Biedaczka, może jakoś wytrwa do końca prezentacji. Szkoda patrzeć jak się męczy i wije", to znak, że masz duży kłopot. Dlaczego? Bo publiczność skupia się na Tobie, a nie na tym, co mówisz.

W każdym wystąpieniu najważniejszy jest nie prelegent i jego zachowanie, ale to, co mówi – publiczność ma się skupić na przekazie. Styl i forma prezentacji nigdy nie powinny dominować nad treścią – ani pozytywnie ani negatywnie.

Zdenerwowanie i brak pewności siebie przeszkadzają w uważnym słuchaniu.

Swobody i opanowania, które zwiększą skuteczność przekazu, możesz nauczyć się w czasie prób przed kamerą lub żywą publicznością.

Dlatego zanim zaczniesz mówić, pokaż słuchaczom, że jesteś wypoczęta, odprężona i zdecydowana.

wtorek, 9 grudnia 2014

Trzy punkty w jednej odpowiedzi

Jedną z najtrudniejszych rzeczy jakich uczę moich klientów na szkoleniach medialnych kiedy ćwiczymy udzielanie wywiadów jest zrozumienie potrzeby umieszczania najważniejszych trzech punktów przekazu w każdej odpowiedzi.

Kiedy to mówię widzę w oczach niedowierzanie.

"Poważnie? Chcesz powiedzieć: wszystkie trzy punkty w czasie całego wywiadu?"

Nie, nie o to chodzi. Namawiam do umieszczania wszystkich trzech punktów w KAŻDEJ odpowiedzi.

"Ale to brzmi śmiesznie! Reporterzy będą uciekać w podskokach!"

Nie, bynajmniej. Nie idzie o to, żeby powtarzać te same słowa jak zdarta płyta. Sęk w tym, żeby przedstawić najważniejsze trzy punkty w każdej odpowiedzi, ale w innej kolejności, używając innych słów i innych przykładów.

Jeśli zależy Ci na wszystkich punktach tak samo i pozwolisz, żeby reporter przerwał Ci po pierwszym lub drugim, to zaliczyłeś co najmniej dwa trafienia.

Błędem nowicjuszy jest przedstawienie kluczowych punktów przekazu na początku i zapominanie o nich w trakcie dalszej rozmowy. Pod koniec wywiadu reporter zerkając na notatki widzi 69 komunikatów, z których każdy usłyszał tylko raz. Czyli każdy jest równie ważny i żaden się nie wyróżnia. Dziennikarz więc wybierze informacje, które sam uzna za najciekawsze.

Jeśli jesteś zadowolony ze skuteczności strategii "3/69", możesz przy niej zostać. Jeśli jednak chcesz zwiększyć szansę umieszczenia w artykule ważnej dla Ciebie informacji, musisz wykazać więcej aktywności, szczególnie w umieszczaniu kluczowych komunikatów w KAŻDEJ odpowiedzi.

Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu się do wywiadu dla mediów, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 543 24 25.

sobota, 6 grudnia 2014

Reporterzy są rozkojarzeni

Klienci naszych szkoleń medialnych stale pytają: "Dlaczego muszę często powtarzać w wywiadzie telefonicznym trzy kluczowe komunikaty? Nie wystarczy zrobić to raz lub dwa?"

Nie, to nie wystarczy!

Kiedy reporter rozmawia z Tobą przez telefon, jednocześnie robi milion innych rzeczy. Odpisuje na e-maile, przegląda Internet, ogląda TVN 24, słucha poleceń zdenerwowanego wydawcy i – oczywiście – próbuje zapisać co mówisz.

Aha, zapomniałem, że czeka jeszcze na telefon od Leszka Balcerowicza. Jeśli zadzwoni, na pewno przerwie wywiad.

Krótko mówiąc, reporter jest rozkojarzony. Prawdopodobnie nie zanotuje wszystkiego dokładnie za pierwszym razem.

Wracaj w wywiadzie telefonicznym do kluczowych komunikatów. Nie powtarzaj ich jak katarynka. Używaj trochę innych wyrazów, przykładów, porównań i zmieniać kolejność.

Większość reporterów tego nie zauważy. A ci, którzy to dostrzegą, będą wdzięczni za powtórzenie tego, co najważniejsze.

Nie wstydź się, że wiesz, co chcesz powiedzieć w wywiadzie i trzymaj się kluczowego przesłania. Nie możesz oczywiście lekceważyć pytań dziennikarza – odpowiadaj zwięźle i szybko przechodź do głównego przesłania.

Jeśli tak postąpisz, możesz mieć pewność, że dziennikarz wykorzysta w artykule te informacje, na których Ci najbardziej zależy.

Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu się do wywiadu dla mediów, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

środa, 3 grudnia 2014

Najważniejsze narzędzie w kontaktach z mediami

Jak nazywa się najważniejsze narzędzie pomagające przygotować się do wywiadu dla mediów?

Laptop? Skype? Kamera wideo?

Lubię praktyczne gadżety, ale żaden nie przebije funkcjonalnością starej, poczciwej, kartonowej fiszki.

Na dziesiątkach szkoleń medialnych przez ponad 10 lat nie widziałem narzędzia, które lepiej pomagało ludziom poprawić umiejętności w wywiadach dla mediów.

Oto cztery powody dlaczego prostokątne fiszki zyskały specjalne miejsce w moim podręcznym zestawie narzędzi medialnych:

1. Wymuszają dyscyplinę przekazu.

Fiszki uczą zwięzłości. Jeśli nie możesz zmieścić wszystkich kluczowych komunikatów na małym kartoniku, to znaczy, że chcesz powiedzieć za dużo. Konkret i rzeczowość to w kontaktach z reporterami ogromne atuty.

2. Są tanie.

100 czystych kartoników kosztuje niecałe 5 złotych. Jeśli nie jesteś premierem, Ryszardem Kaliszem lub Dodą, taki zestaw wystarczy na wszystkie wywiady w całym roku.

3. Sprawdzają się w każdych warunkach.

Żadnych kabli. Żadnych baterii. Żadnych wirusów. Niczego nie trzeba zapisywać na twardym dysku lub przenośnym pendrive'ie.

4. Mieszczą się wszędzie.

Ze względu na małe rozmiary (8x5,5cm) doskonale mieszczą się w górnej kieszeni koszuli, kieszeni marynarki lub spodni, portfelu i teczce.

Krótko i na temat

Wielu rzeczników prasowych, szczególnie tych, którzy dużo wiedzą o swoich produktach i firmie, lubi się popisywać – mówią, mówią i mówią...

Kiedy spotykam taką osobę na szkoleniu, zapisuję na fiszce trzy komunikaty, daję pół minuty na zapamiętanie i zaczynamy wywiad od początku. Postęp – dzięki koncentracji na tym, co najważniejsze – jest kolosalny.

Konkluzja

Kiedy będziesz uzupełniał w sklepie papierniczym zapasy materiałów biurowych, zapytaj sprzedawcę o fiszki – przydadzą się przed kolejnym wywiadem dla mediów.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Kropka ważniejsza od przecinka

Każdy potrafi milczeć. Ale nie każdy potrafi oprzeć się pokusie mówienia za dużo. Nie każdy wie gdzie postawić kropkę.

Na szkoleniach medialnych powtarzam: "W dobrym wywiadzie kropka jest ważniejsza od przecinka. Krótkie zdanie jest lepsze od długiego."

Odpowiadaj na pytania reportera. Kropka. Przecinek jest słabszy od kropki. Kropka. Nie mów więcej niż musisz. Kropka.

Być może nie lubisz ciszy, może uważasz, że im więcej mówisz, tym bardziej kontrolujesz przebieg rozmowy. Nieprawda.

Im więcej słów, tym większe ryzyko, że powiesz coś, czego pożałujesz – coś, co zupełnie odbiega od treści pytania.

Na szkoleniach medialnych czasem korzystam z mojej tajnej broni. Jest to kartka papieru formatu A4 z narysowaną ogromną czarną kropką. Kiedy ją podnoszę, to sygnał, żeby kończyć zdanie.

Kropka jest ważniejsza od przecinka.

W udanym wywiadzie dla mediów trzeba wiedzieć kiedy postawić kropkę. Także tą ostatnią.

sobota, 29 listopada 2014

Ćwiczenie ze szkolenia medialnego

Od czasu do czasu ujawniam na tym blogu – za zgodą klientów – kulisy naszych szkoleń medialnych.

Oto przykładowe ćwiczenie ze szkolenia medialnego dla pracowników firm farmaceutycznych.

Rzecznik prasowy międzynarodowej firmy farmaceutycznej odpowiada na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej. Firma jest oskarżona o przekupywanie lekarzy (oferowanie darmowych szkoleń w atrakcyjnych kurortach) w celu zwiększenia sprzedaży swoich leków.

I. Przeczytaj pytania dziennikarzy i oceń czy pytanie jest:

a. neutralne/grzeczne

b. tendencyjne/agresywne

1. "Jakie są średnie zarobki przedstawicieli medycznych?"

2. "Pytam jeszcze raz – ile osób pracuje w marketingu?"

3. "Jak firma postępuje z nieuczciwymi pracownikami?"

4. "Dlaczego nie mogę się dowiedzieć jakie prezenty firma oferuje klientom?"

5. "Od czego zależy premia przedstawiciela medycznego?"

6. "Czy zaprzeczy pan stwierdzeniu, że łapówki są w firmie rutynową metodą pozyskiwania klientów?"

7. "Czy możemy się dowiedzieć ile otrzymaliście w zeszłym roku skarg od lekarzy na próby korupcji?"

8. "Chciałbym usłyszeć właśnie z pana ust czy firma szanuje własny kodeks etyczny?"

9. "Czy to prawda, że przedstawiciele medyczni są natychmiast zwalniani z pracy, jeżeli nie osiągną zadowalających wyników sprzedaży?"

10. "Dlaczego w zeszłym tygodniu został zwolniony dyrektor sprzedaży?"

II. Teraz usłyszysz te same pytania przeczytane przez lektora. Czy chcesz zmienić niektóre wcześniejsze oceny? Dlaczego?

III. Oto odpowiedzi na zadane pytania. Oceń ich trafność i stosowność. Powiedz, które są:

a. neutralne/grzeczne – zmierzają do wyjaśnienia sprawy.

b. tendencyjne/agresywne – pokazują brak chęci wyjaśnienia sprawy.

1. "Obawiam się, że nie jestem osobą upoważnioną do udzielania takich informacji."

2. "Przepraszam, ale nie mam przy sobie aktualnych danych."

3. "To bardzo delikatna materia. Przykro mi, ale nie mogę wypowiadać się na ten temat."

4. "Bez komentarza."

5. "To bardzo dobre pytanie. Najlepiej, jeśli zacznę od sprostowania kilku nieporozumień."

6. "Z przyjemnością odpowiem na tak sformułowane pytanie."

7. "To znakomite pytanie, ale nie znam na nie odpowiedzi. Sorry..."

8. "Nie chcę palnąć jakiejś głupoty, więc wolę nic nie mówić."

9. "Dziękuję, że pani poruszyła tę delikatną kwestię."

10. "Czy mogę odpowiedzieć na to pytanie trochę później?"

IV. Przygotuj własne odpowiedzi tak, aby zadowolić dziennikarzy i jednocześnie nie zdradzić żadnej firmowej tajemnicy.

V. Przedstaw swoje wersje odpowiedzi partnerowi, który wcieli się w rolę dziennikarza. Obserwuj jego reakcje. Czy jesteś z nich zadowolony? Co Ciebie zaskoczyło? Dlaczego?

VI. Poproś partnera, żeby przeczytał Twoje odpowiedzi. Nadal jesteś zadowolony? Co możesz poprawić?

Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

piątek, 28 listopada 2014

Co i gdzie pisać online?

Dużo piszę w mediach społecznościowych. Być może nie mniej niż Ty.

Czasem są to luźne notatki bez określonego adresata, ale najczęściej piszę dla konkretnego czytelnika. W tym przypadku dla Ciebie.

Oto cztery rzeczy jakie biorę pod uwagę przystępując do pisania:

1. Jakie są największe problemy moich czytelników?

2. Jak chcą otrzymywać moje informacje? (blog, wideo, podcast, prezentacja, e-book)

3. W jaki sposób chcą dzielić się ze mną opiniami?

4. Jakie są ich ulubione kanały komunikacji?

Tworzenie ciekawych i angażujących treści wymaga wiedzy o czym pisać oraz gdzie i kiedy to publikować. Dodatkowo, pożądana jest jakaś forma interakcji.

Większość autorów stara się publikować swoje materiały we wszystkich możliwych miejscach, ale zapomina o monitorowaniu komentarzy i odpowiadaniu na pytania. To irytuje czytelników, którzy poprosili o pomoc.

Następnym razem zanim coś opublikujesz online, pomyśl dla kogo to jest i jakiej możesz spodziewać się reakcji.

O czym chcesz przeczytać na tym blogu? Napisz o tym w komentarzu.

środa, 26 listopada 2014

Nie zabieraj reportera na obiad

Po wielu miesiącach starań udało Ci się w końcu namówić reportera na wywiad. Nie chcesz rozmawiać przez telefon i zapraszasz go na obiad.

Znakomity pomysł, prawda?

Wcale nie.

Wywiad dla mediów to nie jest spotkanie towarzyskie. To nie okazja do wypicia kilku piw z najlepszym przyjacielem. To na pewno nie zwykła konwersacja.

Rozmowa z dziennikarzem to przemyślana, przygotowana i przećwiczona wymiana informacji, której celem jest wykorzystanie przez reportera trzech kluczowych komunikatów w artykule dla prasy, materiale telewizyjnym lub relacji radiowej.

Wywiad nie powinien trwać dłużej niż kwadrans. Krótkie spotkanie zwiększa kontrolę nad tym, co dziennikarz wykorzysta w tekście lub – co jeszcze ważniejsze – czego nie wykorzysta.

Arytmetyka nie kłamie. Im więcej zdań, tym mniejsza kontrola nad tym, co może wykorzystać reporter.

Zostaw obiady, kolacje i drinki na spotkania z rodziną, przyjaciółmi i klientami. Nie przeciągaj wywiadu i trzymaj się z dala od restauracji. Zyskasz większą kontrolę nad tym, co powiesz i będziesz bardziej zadowolony z tego, co napisze dziennikarz.

poniedziałek, 24 listopada 2014

Dziennikarze bardzo lubią...

Dziennikarze bardzo lubią:

1. tematy, które ich interesują,

2. tematy, które interesują ich czytelników, słuchaczy lub widzów,

3. szokujące historie,

4. wzruszające opowieści,

5. tematy, przy których nie muszą się dużo napracować,

6. tematy, których zazdroszczą im koledzy z konkurencyjnych redakcji,

7. tematy, za które pochwalą ich szefowie,

8. ludzi, którzy nie spóźniają się na wywiady,

9. ludzi, którzy wiedzą co mówią,

10. ludzi, którzy uczciwie odpowiadają na pytania,

11. ludzi, którzy unikają żargonowych wyrażeń,

12. ludzi, którzy nagrywają w tajemnicy rozmowy ujawniające korupcję, malwersacje i nepotyzm,

13. ludzi, którzy przekazują im nagrane w tajemnicy rozmowy ujawniające korupcję, malwersacje i nepotyzm,

14. informacje prasowe, w których nie brakuje odpowiedzi na podstawowe pytania: kto, co, kiedy, gdzie, jak i dlaczego,

15. informacje prasowe bez załączników,

16. specjalistów PR, którzy nie dzwonią do nich kiedy nie mogą rozmawiać,

17. specjalistów PR, którzy rozumieją co znaczy: "W wolnej chwili przeczytam tę informację prasową i być może oddzwonię.",

18. specjalistów PR, którzy rozumieją co znaczy: "Proszę przysłać e-mail z informacją prasową.",

19. specjalistów PR, którzy dotrzymują słowa,

20. dni kiedy mogą wcześnie skończyć pracę.

Co jeszcze lubią dziennikarze? Napisz o tym w komentarzu.

sobota, 22 listopada 2014

Materiały dodatkowe do prezentacji

Czy wysyłać materiały dodatkowe przed prezentacją?

Oto główny powód dlaczego wielu prelegentów nie wysyła słuchaczom żadnych materiałów: "Jeżeli wyślę wcześniej wszystkie materiały, nie będę już potrzebny. Nie będę mógł niczym zaskoczyć. Prawdopodobnie znajdą jakieś błędy lub nieścisłości i wykorzystają to przeciwko mnie. Lepiej trzymać ich w niepewności!!!"

Argument często powtarzany, ale niezbyt przemyślany.

Im więcej informacji przekażesz uczestnikom przed wystąpieniem, tym lepiej mogą się przygotować i łatwiej zapamiętają to, co powiesz. To działa na Twoją korzyść.

Możesz teraz pomyśleć: "Ale moja grupa jest leniwa. Nigdy nie przeczytają materiałów, które prześlę przed prezentacją!"

Nic nie szkodzi. Słuchacze widzieli przesłane materiały i trochę im nieswojo, że nie przeczytali. Ty pokazałeś, że zależy Ci na dobrym wyniku, a oni czekają co będzie. Wymarzona sytuacja :-)

Przekaż jak najwięcej materiałów zaraz po podpisaniu umowy – nawet jeśli do prezentacji jest kilka miesięcy. Ponownie wyślij materiały kilka dni przed imprezą – mogą to być te same materiały.

Prelegenci często obawiają się narzekań publiczności, że treść wystąpienia pokrywa się z tym, co jest w materiałach. Spokojnie – strachy na lachy.

Jeżeli Twoje wystąpienie nie polega na odczytaniu tekstu ze slajdów (nigdy tak nie robisz, prawda?), nie ma ryzyka, że ktoś zorientuje się, że to ten sam materiał.

Dlatego wyślij wszystkie materiały przed prezentacją i nie marnuj czasu na rozdawanie ich w środku wystąpienia.

piątek, 21 listopada 2014

Powiedz reporterowi wszystko co musisz powiedzieć

W dobrym przesłaniu medialnym powinno znaleźć się tylko to, co musisz powiedzieć reporterowi – nie to, co mógłbyś lub chciałbyś powiedzieć.

Masz na przekazanie tych informacji pół minuty. Oczywiście, w tym czasie nie podzielisz się całą swoją wiedzą – zacznij od A, przejdź do K i zakończ na Z.

Jeśli uważasz, że przygotowałeś znakomity przekaz składający się z trzech punktów i w czasie prób dodajesz kolejne informacje to znak, że musisz poprawić swoje przesłanie. Po to właśnie są próby i szkolenia medialne.

Sztuka tworzenia skutecznego przesłania medialnego polega na wybraniu ze stu informacji trzech najważniejszych. Najlepiej testuje się komunikaty na współpracownikach – oni pierwsi podpowiedzą czy czegoś nie pominąłeś.

Pamiętaj, że jest ogromna różnica pomiędzy tym, co musisz powiedzieć na temat i tym na co masz ochotę. Nie myl wywiadu dla mediów z artykułem prasowym, prezentacją lub wpisem na firmowym blogu. Zastanów się co MUSISZ powiedzieć i trzymaj się tego.

Kiedy spotykasz się z dziennikarzem nie możesz mieć wątpliwości co w tej sytuacji i tego dnia jest dla Ciebie najważniejsze. Rozpoczynając odpowiedź na pierwsze pytanie nie możesz już niczego zmienić.

Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

czwartek, 20 listopada 2014

Kłopotliwy mit 7 procent w komunikacji

To naprawdę zabawne jak silne i powszechne są niektóre mity o komunikacji i wystąpieniach publicznych.

Jednym z najczęściej powtarzanych nieporozumień – powielanym także w książkach o komunikacji – jest przekonanie jakoby skuteczność komunikacji zależała zaledwie w 7% od treści słów. Reszta to brzmienie głosu (38%) i mowa ciała (55%).

Gdyby wziąć te liczby dosłownie, można by przyjąć, że do zrozumienia filmu w nieznanym języku nie trzeba napisów lub lektora – wystarczy uważnie obserwować mowę ciała aktorów.

Komunikacja nie jest taka prosta. Możemy odczytać podstawowe emocje (nawet u ludzi z innego kręgu kulturowego), ale bez tłumaczenia słów zrozumiemy mniej niż 93% z tego, co dzieje się między aktorami.

Gdyby było inaczej, dlaczego łatwiej porozumieć się z niewidomym niż głuchym?

Gdyby było inaczej, dlaczego tak dobrze rozmawia się w ciemnościach?

Gdyby było inaczej, nie musiałbym uczyć się chińskiego, węgierskiego i mongolskiego, bo 93% przekazu zawsze bym zrozumiał.

Źródłem tego kłopotliwego mitu jest eksperyment przeprowadzony pół wieku temu przez Alberta Mehrabiana, który udowodnił, że komunikacja niewerbalna dominuje nad przekazem słownym, szczególnie kiedy obydwa przekazy są sprzeczne (słowa nie potwierdzają tego, co mówi język ciała).

Wyników badań amerykańskiego psychologa nie można przenosić na komunikację informacji i opinii. Mehrabian analizował uczucia, nastawienia i postawy towarzyszące ludziom podczas decydowania czy kogoś lubią lub nie. Nigdy nie twierdził, że wyniki tych badań dotyczą skuteczności konwersacji – i na pewno nie wystąpień publicznych.

Na przykład, jeżeli w wywiadzie dla mediów lub wystąpieniu publicznym zachowujesz się inaczej niż zwykle (na przykład denerwujesz się, nie patrzysz w oczy, zaciskasz dłonie), ludzie to wyczuwają i nie wierzą w to, co mówisz – także kiedy mówisz prawdę.

Konkluzja

Ton głosu i język ciała w wystąpieniach publicznych jest ważny – tak jak zgodność pomiędzy przekazem słownym i niewerbalnym. Ale proszę nie słuchaj i nie czytaj tych, którzy wciąż powtarzają mit o 7 procentach...

środa, 19 listopada 2014

4P – 3K = 6, czyli jak utrudnić mediom znalezienie haków

Podaj nazwę jednej globalnej firmy, która jest bezapelacyjnym światowym liderem w swojej branży, cieszy się nieskazitelną reputacją, osiąga rewelacyjne wyniki sprzedaży, ma godne pozazdroszczenia zyski i wzorową obsługę klienta oraz jest podziwiana za społeczną wrażliwość i odpowiedzialność.

Taki klient byłby dla mnie katastrofą!

Dlaczego?

Jako były dziennikarz prowadzący szkolenia medialne miałbym ogromne kłopoty z wymyślaniem pytań ujawniających słabe strony takiego klienta w czasie szkoleniowych wywiadów.

Na szczęście to mało prawdopodobne.

Nawet krótka kwerenda w Google pozwala znaleźć jakiś krytyczny komentarz o każdej firmie. Defraudacja, kradzież firmowych sekretów, przymusowe wycofanie produktu, rozczarowujące roczne wyniki sprzedaży, kontrowersyjne plany ekspansji, wyrok sądowy, katastrofa ekologiczna, molestowanie w pracy, skandaliczny komentarz pracownika w mediach społecznościowych...

Załóżmy jednak, że taki "trudny" klient rzeczywiście istnieje.

Lubię wyzwania i nie chcę poddać się bez walki.

Jak prawdziwy reporter szukający 3K (kryzys, konflikt i kontrowersja) wracam w szkoleniowym wywiadzie do pytania o największy problem w branży. "Każdy ma jakiś problem, więc oni też nie mogą być wyjątkiem" – myślę.

Szefowie firmy jednak spokojnie, rzeczowo, konkretnie i przekonująco odpowiadają na wszystkie podchwytliwe pytania.

Jak to możliwe?

Chodzi o to, że firmy odnoszące sukcesy nigdy nie spoczywają na laurach. Czołowi pracownicy systematycznie szkolą się jak rozmawiać z dziennikarzami i komunikować się przez media ze swoimi klientami.

Oczywiście, zawsze będą firmy szukające pomocy u trenerów medialnych po ujawnieniu przez media pierwszych problemów. Ale nie można zakazać reporterom szukania haków – większych i mniejszych. Można natomiast tak działać, żeby tych haków po prostu nie było.

Firma, o której mówiłem na początku, byłaby idealnym przykładem prostej reguły, że Perfekcyjne Przygotowanie Przynosi Powodzenie (4P).

Albo krócej: 4P – 3K = 6,

gdzie 6 = ocena celująca.

wtorek, 18 listopada 2014

Moje cele w wywiadach dla mediów

Wiele osób nie odnosi większych korzyści z wywiadów dla mediów, gdyż nie wiąże ich z żadnymi konkretnymi celami.

Jeśli nie wiesz czego chcesz, nikt Ci nie zarzuci porażki, ale nie masz też co marzyć o sukcesie.

Oto trzy podstawowe cele w każdym wywiadzie:

1. przekazanie trzech kluczowych komunikatów związanych z tematem wywiadu,

2. wykorzystanie przez dziennikarza w tekście materiału dokładnych cytatów – przygotowanych i przećwiczonych przed spotkaniem,

3. budowanie osobistej marki i reputacji eksperta.

Warto też wziąć pod uwagę dodatkowe cele:

1. wytworzenie atmosfery wzajemnego szacunku i zrozumienia,

2. utrwalenie reputacji wiarygodnego eksperta,

3. zaproponowanie reporterowi nowego ciekawego tematu, co zachęci go do ponownego kontaktu.

Na koniec, cel najważniejszy: zwiększenie prawdopodobieństwa, że czytelnicy, słuchacze i widzowie zrobią to, do czego ich zachęcisz w wywiadzie – czy to jest kupno produktu, skorzystanie z usługi, zadzwonienie z propozycją pracy, oddanie głosu na Twojego kandydata czy zainwestowanie w Twoją firmę.

Wszystko co powiesz w wywiadzie musi być podporządkowane konkretnym i realnym celom.

Pamiętaj, że media mają Ci pomóc dotrzeć ze swoim przesłaniem do maksymalnej liczby konsumentów, żebyś mógł osiągnąć swoje cele.

poniedziałek, 17 listopada 2014

Dla każdego coś nowego

Łatwo popaść w rutynę w udzielaniu wywiadów dla mediów, szczególnie kiedy robisz to często – dzień po dniu.

Nigdy nie zakładaj, że ludzie coś o Tobie wiedzą. Większość czytelników, słuchaczy i telewidzów pierwszy raz dowie się kim jesteś i czym się zajmujesz – musisz wyjaśnić to jak najprościej.

Oto prosta metoda, dzięki której to, co powiesz znajdzie się w odpowiednim kontekście:

1. Przypomnij ludziom główny cel Twojej organizacji.

Na przykład, jeśli jesteś rzecznikiem prasowym supermarketu powiedz: "Naszym celem jest dostarczanie klientom świeżych produktów po najniższych cenach."

2. Podsumuj największe dotychczasowe osiągnięcia.

To nie musi być długa lista – wystarczy jedno zdanie: "Przez ostatnie 5 lat mamy największy odsetek powracających klientów wśród wszystkich sprzedawców samochodów w Warszawie."

3. Złóż obietnicę.

Oczywiście to musi być coś, co jesteś w stanie zrobić (albo już robisz, tylko jeszcze tego nie ogłaszasz publicznie). Przykład: "Staramy się, żeby żaden klient nie czekał na odebranie telefonu dłużej niż 30 sekund."

Do każdego przekazu możesz dodać drobny szczegół – pamiętając jednak, że większość ludzi usłyszy to także pierwszy raz.

piątek, 14 listopada 2014

Chcę być dobrze zrozumiany

Nic bardziej nie irytuje reportera jak podejrzliwy rozmówca, który próbuje kontrolować przebieg wywiadu i wpływać na to, co trafi do druku.

Większość szanujących się dziennikarzy zaśmieje się prosto w twarz każdemu, kto pod koniec rozmowy powie: "Proszę teraz odczytać swoje notatki. Chcę sprawdzić czy wszystko się zgadza, a szczególnie moje cytaty."

Z drugiej strony, kto nie chciałby wiedzieć czy reporter dokładnie zanotował podane fakty, liczby i nazwiska?

Czy jest jakieś dyplomatyczne wyjście z tej niezręcznej sytuacji?

Tak.

Radzę powiedzieć reporterowi: "Chciałbym mieć pewność, że dokładnie podałem wszystkie dane i nie popełniłem żadnego błędu. Czy może pan/pani przypomnieć co zanotował/a do tej pory z naszej rozmowy?"

Bardzo ważne jest jak to powiesz. Reporter nie może mieć cienia wątpliwości, że chcesz mu pomóc – chcesz upewnić się, że nie pomyliłeś żadnego szczegółu. Jeżeli coś się nie zgadza, to tylko Twoja wina, nie reportera.

Jeśli zrobisz to łagodnie i spokojnie, jest duża szansa, że dziennikarz streści co zanotował i powie co planuje wykorzystać jako cytat. To z kolei stwarza dodatkową szansę, żeby wzmocnić kluczowe komunikaty.

Kiedy stwierdzisz, że reporter jednak coś pokręcił, nie krzycz na niego: "Idioto! Wcale tego nie powiedziałem! Mam mówić jak krowie na rowie?" (Choć może masz na to ochotę.)

Lepiej kiedy powiesz: "Przepraszam, ale widzę, że nie wyraziłem się w tej kwestii dokładnie i może to być dla czytelników niejasne. Chciałem powiedzieć, że... [wpisz słowa, które chciałbyś przeczytać w artykule]."

Zawsze w kontaktach z dziennikarzami okazuj chęć pomocy. To daje lepsze wyniki od jawnej nieufności i podejrzliwości.

Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu się do wywiadu lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

czwartek, 13 listopada 2014

Marchewki, reklamy i wywiady dla mediów

Przygotowujesz obiad dla rodziny. Jak zwykle, coś smacznego.

Słyszysz telewizor w pokoju jadalnym, ale nie wiesz dokładnie o czym mówią. Słuchasz pobieżnie – połowę uwagi zajmuje smażenie piersi kurczaka i doprawianie smaku krojonych marchewek.

Nagle dźwięk znika. Podnosisz głowę znad patelni. Producent reklamy dobrze to przemyślał – przygotował reklamę z obrazami bez dźwięku, bo wiedział, że na pewno zwrócisz na to uwagę.

Goście programów radiowych i telewizyjnych po naszym szkoleniu medialnym też zdają sobie z tego sprawę. Wiedzą, że po drugiej stronie odbiornika jest ktoś kto gotuje obiad, odwozi dzieci do szkoły lub bawi się z psem. Nie zakładają, że każdy uważnie słucha każdego słowa – zdają sobie sprawę, że najpierw muszą zwrócić na siebie uwagę.

Doświadczeni rozmówcy osiągają ten efekt przez zmianę tempa, tonu i głośności wypowiedzi.

Jeśli mówią normalnie, nagle przyśpieszają. Jeśli cicho, mówią głośniej. Jeśli nisko, podnoszą wysokość głosu.

Dzięki tym prostym zabiegom zwracają na siebie uwagę publiczności.

Oto przykład: Udzielasz wywiadu radiowego i dochodzisz do kluczowego punktu. Do tej pory mówiłeś w normalnym tempie, ani cicho ani głośno. Kiedy zbliżasz się do najważniejszej myśli, zwalniasz i mówisz prawie szeptem. Tak sygnalizujesz, że za chwilę wydarzy się coś ważnego.

Słuchacze lub widzowie podnoszą głowy. Zaczynają uważnie słuchać. Przestają kroić marchewkę, aby nie stracić żadnego słowa.

Tak to właśnie się robi w mediach.

środa, 12 listopada 2014

5 ulubionych pytań dziennikarzy do rzecznika prasowego

Rzecznik prasowy może sobie ułatwić przygotowanie do wywiadu dla mediów opracowując odpowiedzi na pytania, które reporterzy zadają najczęściej – przez telefon lub w rozmowie bezpośredniej.

Oto te pytania:

1. Co?

2. Gdzie?

3. Kiedy?

4. Dlaczego?

5. Kto?

Większość pytań w wywiadzie pasuje do jednej z tych kategorii.

Odpowiedzi na pierwsze trzy pytania – Co, Gdzie i Kiedy – są proste. Jeśli nie znasz odpowiedzi na te pytania, nie możesz spotkać się z dziennikarzem.

Dlaczego i Kto są trochę trudniejsze. Odpowiadając na te pytania staraj się przewidzieć w jakim kierunku podąży rozmowa.

Kilkakrotnie powtarzane pytanie o przyczyny (dlaczego, dlaczego, dlaczego?) może ujawnić wątki, których wolałbyś unikać. Przygotuj się na pytania o "winę", "sprawcę" i "gwarancję", że podobne wydarzenie już się nie powtórzy kiedy, na przykład, w firmie wydarzył się tragiczny wypadek lub wykryto poważny defekt w produkcie.

Pytanie o osobę lub osoby zmusza rzecznika prasowego do uwzględnienia wszystkich ludzi, których dotyczy temat.

Powiedzmy, że firma jest odpowiedzialna za katastrofę ekologiczną.

Lista osób, które odczuły negatywne skutki może być bardzo długa – lokalna społeczność, służby ratownicze, pracownicy, kontrahenci, lokalni politycy, liderzy opinii, organa kontrolne, organizacje ekologiczne, itp. Przygotuj przed wywiadem pełną listę osób i zastanów się co chcesz im przekazać.

Pamiętaj, że dziennikarze potrafią zmieniać tempo zadawania pytań – mogą przez pół godziny zadawać ogólne i łatwe pytania, które mają uśpić czujność. Możesz nawet odnieść wrażenie, że nie rozmawiasz z obcą osobą, ale swoim pracownikiem.

Uwaga – to tylko przygotowanie do ataku. Dziennikarz chce zdobyć zaufanie i zachęcić Cię do zwierzeń. Pod koniec usłyszysz najważniejsze i najtrudniejsze pytania.

Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu się do wywiadu dla mediów, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

poniedziałek, 10 listopada 2014

Korzyści, korzyści, korzyści z prezentacji

Większość prelegentów wie, że powinni na początku wystąpienia jasno przedstawić publiczności konkretne korzyści z tego, co zamierzają powiedzieć, ale nigdy tego nie robią.

Dlaczego?

Bo myślą tylko o sobie. Zastanawiają się nad kluczowym przesłaniem, przypominają sobie osiągnięcia z ubiegłego kwartału, definiują cele prezentacji.

Przeciętni i mierni mówcy patrzą na wystąpienia ze swojej perspektywy: ja, ja, ja!

Źli prelegenci wychodzą z założenia, że fakty bronią się same – publiczność jest "inteligentna" i sama potrafi rozpoznać korzyści w przedstawionych faktach.

To absurd!

Mnie jako prelegenta nie interesuje poziom IQ słuchaczy, bo wiem, że w czasie wystąpienia mogą robić tylko jedną z dwóch rzeczy – albo słuchać albo analizować i oceniać to, co powiedziałem. Nie mogą wykonywać jednocześnie tych dwóch czynności.

Nie każ słuchaczom odgadywać tego, co możesz dla nich zrobić.

Doświadczony prelegent wie, że publiczność nigdy nie weźmie mu za złe kiedy w prostych słowach przedstawi korzyści z prezentacji. To nie ma nic wspólnego z wywyższaniem się. Jest wręcz odwrotnie, słuchacze doceniają troskę o ich potrzeby i zainteresowania.

Niektórzy prelegenci opisują korzyści na bardzo abstrakcyjnym poziomie. Mówią na przykład o "optymalizacji potencjału dochodów" – zamiast przedstawić to prosto: "Proszę państwa, to znaczy, że możecie w tym roku zarobić 50 tysięcy złotych więcej". Pierwsze to abstrakcja, drugie – konkretna korzyść.

Dużą umiejętnością jest spersonalizowanie treści wystąpienia w sposób, który pozwoli ludziom odebrać je jako adresowane dokładnie do nich – to zwiększa zainteresowanie i zaangażowanie oraz pozwala dłużej zapamiętać informacje. Pokazując korzyści mobilizujesz publiczność do maksymalnej uwagi.

Pracując nad wystąpieniem wejdź na chwilę w skórę swoich słuchaczy i zadaj sobie pytanie: "Dlaczego to ważne i jaką odniosę z tego korzyść? Następnie przygotuj przekonującą odpowiedź.

Jeśli potrzebujesz pomocy w przygotowaniu przekonującej prezentacji, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.

niedziela, 9 listopada 2014

Chcesz więcej komentarzy na blogu?

Masz wrażenie, że rozmawiasz sam ze sobą na blogu lub portalu społecznościowym? Nawet Twój pies to zauważył?

Jeśli tak, spróbuj coś nowego – zyskasz więcej komentarzy na blogu, Facebooku, Twitterze lub nawet niszowym serwisie społecznościowym.

Dodaj jedno z podanych wyrażeń na koniec swojego wpisu:

1. "Co o tym myślisz?"

2. "Mylę się?"

3. "Też tak uważasz?"

4. "Co radzisz w tej sytuacji?"

5. "Jakie jest wyjście z tego kłopotu?

6. "Ilu z was popełnia ten sam błąd?" (plus odsyłacz do artykułu z cyklu "największe błędy.")

7. "Czy to sytuacja bez wyjścia?"

8. "Co radzisz robić w tej sytuacji?"

9. "Czy tylko ja mam takie wrażenie?"

10. "Czy to na pewno jest śmieszne/głupie?"

Wszystkie te wyrażenia mają zachęcać do wymiany poglądów – pokazują czytelnikom, że chcesz poznać ich zdanie.

Co o tym myślisz?

sobota, 8 listopada 2014

Rodzina i przyjaciele nie powiedzą Ci prawdy

Przykro, że muszę to powiedzieć, ale takie są fakty. Przyjaciele i rodzina nie powiedzą Ci prawdy jak wypadłeś w wywiadzie telewizyjnym, co naprawdę myślą o Twojej prezentacji lub wypowiedzi dla gazety.

"Było znakomicie.", "Jesteśmy z Ciebie dumni.", "To było takie naturalne."

Będą kłamać bez mrugnięcia powieką.

Bliscy współpracownicy też będą się podlizywać.

"Ale dałeś mu popalić." "To było coś niesamowitego." "Szkoda, że tak krótko."

Sam postąpiłbyś identycznie. No bo co masz powiedzieć znajomemu po jego występie w telewizji?

"Byłeś taki zestresowany i nieprzygotowany do wywiadu."?

Jeśli nie jesteś taki jak ja (i chyba nie jesteś), nie powiedziałbyś tego i on także by tego nie zrobił.

Jak zatem obiektywnie ocenić swój występ w mediach?

Oto trzy proste metody:

1. Poproś kogoś z kim nie jesteś w bliskiej zażyłości o szczerą ocenę. Zaznacz, że o nic się nie obrazisz i nie tłumacz się z błędów – zbierz tylko opinie.

2. Odczekaj 24 godziny i obejrzyj nagranie wideo (zawsze nagrywaj swoje wystąpienia). Zapytaj siebie: "Czy wyglądam na tak zdenerwowanego jak rzeczywiście się czułem? Patrzę w oczy reportera czy uciekam wzrokiem w kąt? Czy to, co mówię można zapamiętać? Czy przykłady są przekonujące? Czy nie mylę faktów?" Nie oglądaj wideo zbyt wcześnie – pozytywne lub negatywne emocje mogą zniekształcić rzeczową ocenę.

3. Jeśli zależy Ci na fachowej krytyce pokazującej plusy i minusy swego występu i chcesz następnym razem wypaść lepiej, skontaktuj się z trenerem medialnym.

Jeszcze raz przepraszam za to, co powiedziałem o Twojej rodzinie, przyjaciołach i bliskich współpracownikach, ale w tym przypadku nie możesz na nich liczyć.

piątek, 7 listopada 2014

Wywiad w mediach to nie debata

Jeżeli nie udzielasz wywiadu na żywo w radiu lub telewizji, w którym słuchacze lub widzowie mogą śledzić każde słowo, nie wdawaj się w utarczki słowne z dziennikarzem – nie kwestionuj jego tez i pytań.

Telewidzowie lub słuchacze usłyszą tylko fragment Twojej wypowiedzi wybrany przez reportera – nie będą na przykład wiedzieli dlaczego jesteś zdenerwowany.

Oto wyrażenia, których należy unikać w takim wywiadzie:

1. "Odpowiedziałem już na to pytanie." (Reakcja na sugestię reportera, że nie odpowiedziałeś na pytanie.)

2. "Myli się pan/pani co do..." (Podaj tylko treść sprostowanej informacji.)

3. "To jest zbyt uproszczona interpretacja." (Nieprawda – to Ty ją niewłaściwie przedstawiłeś.)

4. "To jest niemądre pytanie." (Nie ma niemądrych pytań – są tylko niemądre odpowiedzi.)

5. "To bardzo dobre pytanie." (Fakt, że to nie jest krytyka dziennikarza, ale nikogo nie interesuje Twoja ocena tego, o co pyta. Skup się na ciekawych i przekonujących odpowiedziach – ocenę pytań zostaw widzom i słuchaczom.)

Nie trać czasu na słowne potyczki z reporterem. Przekaż swoje kluczowe komunikaty w pozytywny i zdecydowany sposób – i na pewno wszystko będzie dobrze.

czwartek, 6 listopada 2014

Kamera nie gryzie

Ludzie zazwyczaj nie lubią występować przed kamerą. Niektóre fobie są zrozumiałe, niektóre typowe, wiele wydumanych i z większością można sobie poradzić.

Nie ma się czego bać!

Najczęściej mamy do czynienia z dwiema obawami:

1. Strach przed porażką. Niepokój, że nie staniesz na wysokości zadania, zawiedziesz przełożonych i siebie.

2. Strach przed negatywną oceną. Panika, że będziesz oceniony jako osoba, która nie wie jak się ubrać, zachować i nie potrafi dobrze mówić.

Nawet doświadczeni aktorzy denerwują się przed wyjściem na scenę. Prezenterzy telewizyjni czasem źle odczytają tekst z telepromptera. Nie pamiętam, żeby ktoś z tego powodu stracił pracę.

Dwa lata temu nagrywałem na szkoleniu medialnym wywiad z doświadczonym ekspertem marketingu. Pamiętam jak męczył się przed kamerą – na czole miał krople potu. Nie potrafił tej fobii racjonalnie wytłumaczyć.

Rok później na innym szkoleniu występował w duecie ze swoim znajomym, który znany jest ze swobodnego stylu zachowania – lubi żartować i dużo gestykulować. Przed kamerą dowcipniś siedział jednak jak kamień.

Jedna osoba potrafi nagrać bardzo dobrą wypowiedź za pierwszym razem. Inna zachowuje się jak zając w świetle reflektorów.

Nie ma reguł. Ale współpraca z trenerem medialnym, który rozumie te obawy, pomaga i nie krytykuje, sprawia, że kamera nie jest taka straszna.

Nie przepadam za występami przed kamerą. Ale wiem, że wideo, które przygotuję nie jest dla mnie i nie mnie ma się podobać. Wideo ma promować moją firmę.

To prawda, że trudno zadowolić wszystkich. Ale czy to znaczy, że nie masz nic ciekawego do powiedzenia i żadnych nowych konsumentów, którzy chcą wiedzieć co robisz?

Przed kamerą nie jesteś konsumentem. Jesteś sprzedawcą. Niech konsumenci sami zdecydują.

Jeżeli lubisz to, co robisz i potrafisz o tym z pasją i zaangażowaniem mówić oraz widać to na Twojej firmowej stronie WWW i w mediach społecznościowych, to nie musisz bać się kamery.

Jeśli jesteś lubiany i podziwiany za to, co robisz, czy nie warto, żeby więcej osób dowiedziało się o tym?

środa, 5 listopada 2014

5 dziennikarskich pytań o mediach społecznościowych

W dziennikarstwie informacyjnym odpowiedzi na pięć pytań (kto, co, gdzie, kiedy i dlaczego) tworzą klasyczny format artykułu na jakikolwiek temat.

Oto jak wygląda ta metoda w odniesieniu do mediów społecznościowych.

1. KTO

Należy wybrać i przeszkolić osoby, które wejdą do zespołu zajmującego się komunikacją w mediach społecznościowych.

Znajdź osoby, które mają dużą wiedzę o firmie, jej produktach i usługach. Dobrze jeśli sprawnie posługują się językiem polskim w piśmie, cechuje je entuzjazm i nie boją się od czasu do czasu.... zażartować :-)

2. CO

Niektórzy dostają gęsiej skórki na samą myśl: "A co będzie jeśli ktoś napisze o nas coś niepochlebnego?" Moje odpowiedź jest krótka: "Wołałbyś tego nie wiedzieć?"

Właśnie dlatego należy komunikować się online – trzeba słuchać i przygotować się do reakcji.

Z drugiej strony: co się stanie jeśli ktoś napisze coś pozytywnego? Nie chciałbyś wiedzieć o tym pierwszy i podziękować autorowi takiego wpisu?

3. GDZIE

Twoja aktywność w mediach społecznościowych powinna być dopasowana do grupy docelowej.

Jeśli prowadzisz sprzedaż detaliczną (B2C), dobrze jest założyć profile na Twitterze i Facebooku. Jeżeli zależy Ci na kontaktach z firmami (B2B), pomyśl o blogu i profilu na LinkedIn.

4. KIEDY

Jak często umieszczać wpisy?

Podstawowe zasady: Facebook – raz dziennie; Twitter – kilka razy w ciągu dnia; blog – raz w tygodniu; LinkedIn – zawsze kiedy masz coś ważnego do powiedzenia i... jak najczęściej.

Pamiętaj, że czytelnicy szybko tracą zainteresowanie jeśli nie widzą regularnych aktualizacji treści.

5. DLACZEGO

Media społecznościowe zwiększają rozpoznawalność marki i rozwijają relacje z konsumentami – także z kontrahentami, sprzedawcami i mediami. Pozycjonują firmę jako lidera branży i zwiększają zaufanie. Poprawiają jakość obsługi klientów i dostarczają informacji co inni mówią o firmie.

Z jakich serwisów społecznościowych korzystasz najczęściej? Dlaczego? Napisz o tym w komentarzu.

wtorek, 4 listopada 2014

Jaka jest wartość tego, co wiesz i umiesz?

Kawałek żelaza ma wartość 5 złotych. Jeśli zrobisz z niego podkowę, możesz ją sprzedać za 10 złotych.

Z tego samego materiału możesz wyprodukować śrubokręty za 250 złotych. Możesz też zrobić igły o wartości 3000 złotych.

Jeśli zrobisz wrzeciono markowego zegarka na rękę, możesz zarobić nawet 50 tysięcy złotych.

Materiał wyjściowy jest ten sam, ale sposób wykorzystania i produkt końcowy jest inny.

Twoja wiedza i doświadczenie są podobne do kawałka żelaza. Wartość tego, co wiesz i co umiesz, zależy od tego jak to wykorzystasz, a nie od kosztu surowca.

Co możesz powiedzieć lub zrobić, żeby Twoje informacje nabrały w oczach słuchaczy większej wartości? Jak je przedstawisz, żeby suche fakty nabrały życia i zainspirowały ludzi do działania?

Jak napisał Robert Cialdini w książce "Wywieranie wpływu na ludzi": "Informacja nie przekłada się bezpośrednio na wiedzę."

Żyjemy w "epoce informacji", ale same informacje mają znikomą wartość – bezcenna jest tylko wiedza jaką dzięki nim zdobywamy.

Zadaniem prelegenta jest taki wybór i przedstawienie informacji, żeby publiczność powiedziała: "To coś nowego! On ma rację. Muszę to wykorzystać!"

Zaplanuj swoje wystąpienie, opracuj główne przesłanie, wybierz od trzech do pięciu kluczowych punktów, przygotuj materiały wizualne, które pomogą zrozumieć podstawowy przekaz i masz prawo poczuć się jak ktoś kto potrafi z kawałka żelaza zrobić balans drogiego zegarka.

Twoja wiedza i doświadczenie, które chcesz przekazać publiczności, nie ma większej wartości, dopóki nie potrafisz tego zrobić w atrakcyjny i zajmujący sposób. Jeśli przekonasz ludzi, że to, co wiesz, jest dla nich ważne, wartość tego, co masz do zaoferowania od razu wzrośnie.

poniedziałek, 3 listopada 2014

Informacje i parainformacje

Rozkład jazdy pociągów nie jest informacją dla mediów. Ale zmiana w rozkładzie jazdy staje się informacją.

Praktycy PR denerwują się kiedy dziennikarze ignorują wysłane im informacje prasowe. Tyle czasu, energii i pieniędzy – bez żadnego odzewu, żadnej wzmianki, żadnego rezonansu w mediach.

Czasem o niepowodzeniu decyduje przypadek – wydarzyło się coś ważnego (wypadek kolejowy?) i wszystkie tematy zeszły na dalszy plan. Najczęściej jednak przyczyna jest inna: informacja prasowa była po prostu nudna.

W mediach masowych informacją jest to, co chce przeczytać osoba z podstawowym wykształceniem. I tylko wtedy kiedy to przeczyta.

Oto kilka przykładów parainformacji:

1. Coś o czym poinformowały inne media.

2. Coś co nie interesuje czytelników, słuchaczy lub widzów.

3. Drobna zmiana w produkcie lub usłudze.

4. Zmiana kadrowa na stanowisku niskiego lub średniego szczebla.

5. Powstanie małej firmy w starej branży.

Oto przykłady prawdziwych informacji:

1. Raport przekonująco podważający ogólną wiedzę.

2. Informacja mocno osadzona w lokalnym środowisku (dotyczy mediów lokalnych).

3. Coś co odnosi się do ważnego wydarzenia.

4. Pierwszy.

5. Największy.

6. Kontrowersyjna wypowiedź autorytetu.

7. Rewelacyjne zdjęcie.

Przed wysłaniem następnej informacji spójrz na nią jak reporter: czy naprawdę jest ciekawa?

niedziela, 2 listopada 2014

Możesz się bać wywiadu, ale tylko trochę

1. Jak ja to przeżyję?

lub

2. Co on mi może zrobić?

Nasi klienci są zwykle albo zbyt wystraszeni przed wywiadem dla mediów albo zbyt pewni siebie.

Ci wystraszeni boją się, że powiedzą coś głupiego – coś, co ich ośmieszy – lub usłyszą pytanie, na które nie będą umieli jasno odpowiedzieć.

Zbyt pewni siebie wiedzą, że znają temat o wiele lepiej od reportera i nie chcą przygotować się do wywiadu.

Ci, którzy czują się zbyt pewnie, są w gorszej sytuacji, gdyż zazwyczaj mówią za dużo. Dziennikarz otrzymuje mnóstwo informacji i nie wie co jest najważniejsze. Wybiera więc z rozmowy to, co sam uzna za najciekawsze.

Obydwu grupom rozmówców zawsze pomaga – to żadna niespodzianka – przygotowanie. Podstawowe przygotowanie polega na opracowaniu listy pytań, które może zadać reporter i przećwiczeniu odpowiedzi (najlepiej przed kamerą).

Jeśli to będzie pierwszy lub wyjątkowo ważny dla Ciebie wywiad, zastanów się nad potrzebą udziału w szkoleniu medialnym.

Na szkoleniu trener wytłumaczy i nauczy jak rozmawiać z dziennikarzami, zada testowe pytania oraz pomoże opracować zwięzłe, rzeczowe i przekonujące odpowiedzi.

Na moich szkoleniach dużo czasu przeznaczamy na przećwiczenie odpowiedzi na najtrudniejsze pytania – te, których klient nigdy nie chciałby usłyszeć.

Najgorszą rzeczą jest ukrywanie się przed mediami ze strachu. Im częściej będziesz rozmawiać z reporterami, tym więcej zdobędziesz doświadczenia i mniej będziesz się bać.

Jeśli potrzebujesz szkolenia medialnego, proszę o kontakt. Mój telefon: 77 441 40 14.

piątek, 31 października 2014

Jak stworzyć listę kontaktów medialnych

Jednym z podstawowych narzędzi praktyka PR jest lista kontaktów medialnych.

Jeśli masz informację lub temat, którym chcesz zainteresować reportera, jak – bez takiej listy – możesz się z nim skontaktować?

Lista kontaktów medialnych to zestawienie nazwisk reporterów, danych adresowych (e-mail i telefon) oraz tytułów czasopism, gazet lub portali, dla których pracują.

Dobra lista medialna jest tak zbudowana, że do każdego produktu lub usługi przypisani są konkretni reporterzy. Produkty lub usługi, o których piszą, pasują do zainteresowań ich czytelników, słuchaczy i widzów.

W planowaniu kampanii public relations musisz pamiętać, że konsultanci i agencje PR mogą wysoko wyceniać stworzenie spersonalizowanej listy jeżeli wymaga to dotarcia do setek reporterów, redaktorów i wydawców.

Jeśli masz czas i ochotę, możesz sam stworzyć własną listę kontaktów medialnych.

Oto jak to zrobić:

1. Co czytasz?

Wybierz ulubione gazety, czasopisma, portale internetowe, programy telewizyjne i radiowe, które mogą interesować się Twoim produktem lub usługą.

2. Co czytają Twoi klienci?

Jeśli interesuje ich tylko jeden portal informacyjny, pewnie znajdziesz tam także sponsorów i partnerów medialnych, którymi klienci też mogą być zainteresowani. I tak dalej i tak dalej...

3. Kto przyjmuje informacje prasowe o nowych produktach i/lub usługach?

Najczęściej jest to redaktor działu nowych produktów, redaktor serwisów informacyjnych lub w mniejszych redakcjach (na przykład lokalna gazeta), redaktor naczelny.

4. Przeczytaj czasopismo i sprawdź, który felietonista lub reporter najchętniej napisałby o Tobie artykuł lub zrobił wywiad.

Założę się, że masz swoich ulubionych autorów, którzy by napisali o Twoim produkcie i/lub usłudze, gdyby tylko... o nich wiedzieli!

Jeśli poświęcisz temu raz w tygodniu pół godziny, po roku będziesz miał własną aktualną listę 52 solidnych kontaktów z reporterami, którzy są skłonni napisać o Twojej firmie.

czwartek, 30 października 2014

Słuchasz co mówią o Tobie online?

Ludzie mówią o Tobie w mediach społecznościowych najwięcej kiedy masz kłopoty.

Wiesz co wtedy mówią? Współczują? Krytykują? Udzielają porad?

Skuteczna strategia monitoringu treści online przynosi wiele korzyści:

1. wykrywa krytyczne lub fałszywe informacje, które – jeśli nie będą szybko skorygowane – mogą prowadzić do kryzysu,

2. rozpoznaje głównych krytyków, komentatorów i sprzymierzeńców,

3. identyfikuje media społecznościowe, które najlepiej pasują do wartości i filozofii działania Twojej firmy i z których najczęściej korzystają Twoi interesariusze,

4. monitoruje konkurencję i opisuje najnowsze trendy w branży,

5. ujawnia słabe strony Twojej firmy lub instytucji.

Oto sześć kluczowych konwersacji jakie należy uwzględnić w strategii słuchania:

1. Marka (nowe media)

Słuchaj co się mówi o Twojej marce w Internecie. Jak ludzie mówią o Tobie: pozytywnie, neutralnie czy negatywnie?

2. Marka (media tradycyjne)

Słuchaj co mówi się o Twojej marce w prasie, radio, telewizji i innych tradycyjnych mediach. Dobrze czy źle?

3. Liderzy opinii

Posłuchaj kto Cię chwali, kto broni, kto poleca innym klientom. Poznaj swoich krytyków i przeciwników – to ciemna strona liderów opinii.

4. Pracownicy

Słuchaj co pracownicy mówią o Twojej firmie lub instytucji. Kto nadaje się na ambasadora marki?

5. Konkurencja

Słuchaj o czym mówi konkurencja. Kto ją popiera? Kto krytykuje? Jak sobie radzi z krytyką? Czy konkurencja mówi o Tobie?

6. Branża

Posłuchaj branżowych liderów. Czy mówią o czymś co pomoże Ci w interesach?

Śledzisz informacje o Twojej branży i obserwujesz kluczowych liderów opinii? Jakie masz z tego korzyści? Napisz o tym w komentarzu.

środa, 29 października 2014

4 elementy skutecznego embarga w mediach

Niektórzy twierdzą, że w czasach Internetu embargo na wybrane informacje dla mediów jest nieskuteczne. Inni utrzymują, że ma się dobrze.

Embargo oznacza, że reporter lub redakcja nie może opublikować przekazanej informacji przed określonym terminem. Działa pod warunkiem, że jest prawidłowo przeprowadzone.

Jeśli na przykład znana marka przygotowuje premierę produktu, nad którym pracowała kilka lat, media mogą wstrzymać się z publikacją informacji pod warunkiem, że będzie to naprawdę coś niezwykłego. Reporterzy mogą wykorzystać ten czas na sprawdzenie działania nowego produktu i napisać o swoich doświadczeniach przy okazji premiery.

Podobnie jest z informacjami finansowymi o planowanych fuzjach i przejęciach, które zmieniają układ sił w branży, na przykład zakup konkurencyjnej firmy lub wejście na rynek nowej firmy. Reporterzy mają więcej czasu na wywiady i analizę przekazanych informacji.

Skuteczne embargo wyróżniają cztery elementy:

1. Temat

Embargo może dotyczyć tylko tematu, który warto z jakiegoś powodu chronić przed przedwczesną publikacją. Dziennikarz musi wiedzieć, że może oczekiwać wyłączności na cały temat lub jego ważny wątek.

Nie można wprowadzać embarga na artykuły o produkcie, który już jest na półkach lub informację, która krąży w mediach społecznościowych.

2. Dostęp

Oferując dziennikarzowi temat z zastrzeżoną datą (lub nawet godziną) publikacji musisz dać mu czas na sprawdzenie podstawowych informacji i umożliwić dostęp do wszystkich źródeł, w tym kluczowych pracowników.

3. Przekaz

Informacja z embargiem może być przekazana wyłącznie dokładnie wyselekcjonowanej grupie zaufanych reporterów, którzy szanują dżentelmeńskie umowy. Im więcej dziennikarzy wejdzie w posiadanie tej informacji, tym większe ryzyko, że dojdzie do przecieku.

Przed udostępnieniem reporterowi informacji zawsze pytaj czy zamierza dotrzymać terminu embarga. Jeśli nie wyrazi zgody, nie wysyłaj mu informacji.

4. Czas

Wybierz czas wygaśnięcia embarga (czytaj: prawa do publikacji informacji) tak, żeby osiągnąć maksymalny efekt. Na przykład, jeśli wiadomość dotyczy spółki giełdowej, wybierz moment przed otwarciem sesji na giełdzie. Jeżeli informacja będzie ogłoszona rano, dodaj ją do porannego newslettera. Nie zapominaj o firmowych wydawnictwach drukowanych.

W jakich sytuacjach stosujesz embargo w komunikacji z mediami? Napisz o tym w komentarzu.

wtorek, 28 października 2014

Masz dla mnie wiadomość?

Jak rozpoznać temat na dobrą wiadomość?

Spróbuj myśleć jak rasowy reporter. To, co jest ciekawe dla Ciebie nie musi interesować mediów.

Na przykład, fakt, że Twoja firma zatrudniła nowego dyrektora finansowego może być ważny dla pracowników, ale nie dla mediów.

Oto co wyróżnia ciekawe informacje:

1. Coś co wydarzyło się przed chwilą,

2. Dramatyczna opowieść,

3. Wątek ludzki,

4. Wątek lokalny,

5. Wspólny element z inną ważną wiadomością,

6. Unikatowość,

7. Skandal w wysokich sferach,

8. Konflikt i kontrowersja,

9. Wyraziści bohaterowie,

10. Łatwe do zapamiętania główne przesłanie.

Jeśli masz temat, który – Twoim zdaniem – powinien zainteresować media, prosimy o kontakt. Podpowiemy co zrobić, żeby media chciały go wykorzystać. Nasz telefon: 77 441 40 14.

poniedziałek, 27 października 2014

10 praw prelegenta

Publiczność oczekuje (i ma do tego pełne prawo) wyśmienitej prezentacji.

Każde wystąpienie publiczne zawsze wiąże się dla mówcy z pewnym ryzykiem: czy sprosta także tym razem oczekiwaniom słuchaczy?

Prelegent powinien mieć zapewnione warunki do przedstawienia prezentacji na najwyższym poziomie. Jeśli organizator nie jest w stanie takich warunków zagwarantować, należy grzecznie zrezygnować z wystąpienia.

Oto lista 10 obowiązków organizatora i tym samym praw prelegenta:

1. wystarczający czas na przygotowanie się do wystąpienia,

2. jasno zdefiniowane oczekiwania – czego oczekuje się od Twojego wystąpienia i dlaczego o to Cię poproszono?

3. parametry prezentacji – na przykład długość, liczba ludzi na sali, średni wiek publiczności,

4. rzeczowy opis profilu zawodowego i potrzeb słuchaczy,

5. lista innych prelegentów na konferencji, sympozjum lub seminarium, szczególnie osoby występujące przed Tobą i zaraz po,

6. dostęp do sprzętu i pomocy audiowizualnych: scena, podium, mównica, mikrofon, projektor, ekran, wskaźnik, notebook,

7. możliwość aranżacji sali zgodnie z potrzebami,

8. pełny czas wyznaczony na wystąpienie,

9. gospodarz imprezy, który przedstawi prelegenta zgodnie z właściwym szacunkiem,

10. miejsce wystąpienia odcięte od zewnętrznych zakłóceń.

Mówca potrzebuje właściwych narzędzi, czasu i informacji. Te składniki dodadzą pewności siebie i wzmocnią wiarygodność prelegenta pozwalając mu przedstawić najlepsze wystąpienie na jakie publiczność zasługuje.

niedziela, 26 października 2014

Jak przygotować kluczowe komunikaty

Kluczowe przesłanie. Jeśli go nie masz, nie wolno Ci rozmawiać z dziennikarzem.

Jeszcze lepiej kiedy masz trzy kluczowe komunikaty. Rozmowa jest wtedy ciekawsza i bardziej urozmaicona.

Jak przygotować główne komunikaty?

Oto cztery podpowiedzi, które pomogą opracować podstawowe przekazy:

1. Czego powinni dowiedzieć się widzowie, słuchacze lub czytelnicy? Podaj informacje, które mogą wykorzystać DZISIAJ i które nie zostawią cienia wątpliwości, że wiesz o czym mówisz.

2. O co zapyta reporter? Jakie pytania zadałbyś gdybyś był reporterem? Za trudne zadanie? Poproś kolegę z pracy, żeby wcielił się w rolę reportera. Podaj temat i zobacz co wyniknie.

3. Jakie przykłady z życia pomogą wyjaśnić Twój punkt widzenia? Opowiedz o prawdziwych doświadczeniach – swoich lub klientów.

4. Czy to, co chcesz powiedzieć zainteresuje kogokolwiek poza Tobą i Twoimi pracownikami? Przetestuj robocze komunikaty na ludziach spoza branży. Rozumieją je? Chcą dowiedzieć się więcej? Błyszczą im się oczy z emocji czy tylko ziewają?

Oto co NIE powinno znaleźć się w kluczowych komunikatach:

1. Lista 10 najlepszych produktów Twojej firmy. (Nie śmiej się. Słyszałem próbę prezentacji takiej listy w lokalnej stacji radiowej.)

2. Adres Twojej nowej siedziby lub strony internetowej.

3. Szczegóły dotyczące najnowszej promocji lub nowego kontraktu.

4. Informacje o planowanej imprezie firmowej dla pracowników.

Wywiad to nie "przerwa na reklamę". Dziennikarz rozmawia z Tobą, bo jesteś ekspertem w swej specjalności.

Jeśli to, co powiesz będzie ciekawe i wartościowe, ludzie sami odwiedzą firmową witrynę WWW, sprawdzą listę produktów i/lub usług, zapoznają się z promocją, itd.

Opracowując kluczowe komunikaty zachowuj się jak branżowy ekspert, nie jak sprzedawca używanych samochodów.

sobota, 25 października 2014

Lusterko rzecznika prasowego

Za Tobą kolejny wywiad. Dziennikarz jest zadowolony. A Ty?

Po każdym wywiadzie proponuję spojrzeć w lusterko, aby sprawdzić czy wywiad był tak udany jak Ci się wydaje.

Odpowiedz szczerze na 20 pytań.

1. Czy osiągnąłeś zaplanowane cele?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

2. Czy mówiłeś prawdę?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

3. Czy kontrolowałeś przebieg wywiadu – od początku do końca?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

4. Czy unikałeś dziennikarskich pułapek?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

5. Czy uważnie wysłuchałeś do końca każdego pytania?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

6. Czy każdą odpowiedź zaczynałeś od najważniejszego punktu?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

7. Czy odpowiadałeś zwięźle i rzeczowo?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

8. Czy od razu poprawiałeś istotne błędy rzeczowe w pytaniach?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

9. Czy nie powtarzałeś agresywnych i negatywnych słów zawartych w pytaniach?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

10. Czy umiejętnie radziłeś sobie z nieprzyjemnymi i tendencyjnymi pytaniami?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

11. Czy unikałeś słownych utarczek?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

12. Czy jasno tłumaczyłeś skomplikowane terminy techniczne?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

13. Czy trudniejsze tezy ilustrowałeś prostymi przykładami?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

14. Czy poradziłeś sobie z pytaniami, na które nie znałeś pełnej odpowiedzi?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

15. Czy kontrolowałeś emocje?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

16. Czy panowałeś nad językiem ciała?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

17. Czy patrzyłeś dziennikarzowi w oczy?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

18. Czy byłeś wiarygodny i przekonujący?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

19. Czy kreowałeś wizerunek kompetentnej i przyjaznej osoby?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

20. Czy chciałbyś ten wywiad powtórzyć, żeby coś poprawić?

Tak ___ / Nie ___ / Trudno powiedzieć ___

Nie wiem ile razy powiedziałeś TAK lub NIE. Wiem, że najgorzej jest kiedy nie potrafisz sam siebie ocenić.

PS. Zobacz też Test skuteczności rzecznika prasowego.

piątek, 24 października 2014

7 ciekawych tematów na firmowym blogu

Przygotowujesz premierę firmowego bloga, ale nie wiesz o czym pisać?

Obowiązują dwie zasady:

1. Pisz na tematy, które interesują czytelników (klientów) i są zgodne z Twoimi celami.

2. Patrz pkt. 1.

Oto 7 pomysłów z listy, którą przygotowałem dla klienta:

1. Autorskie opinie

Osobiste wypowiedzi na temat [wpisz kategorię Twojego produktu] – najlepsi, najgorsi, najbrzydsi… Dobre miejsce na intelektualną prowokację i trochę kontrowersji, na przykład, najbardziej ambitne plany Twojej firmy, jak nowe propozycje rządu wpłyną na gospodarkę, za co podziwiasz konkurencję.

2. Branżowe trendy

Co się zmienia w branży? Jak to wygląda w porównaniu z tym, co było przed rokiem? Pięć lat temu? Jak zmieniają się oczekiwania i zachowania klientów? Jakich nowych trendów się spodziewasz? Jakie to wywoła zmiany w branży? Kto zyska, kto straci?

3. Komentarze i analizy

Inaczej niż w 1. punkcie, pisemna wypowiedź dotycząca wpisu na blogu innego autora, artykułu w prasie, raportu lub wydarzenia. Co o tym sądzisz? Argumenty za i przeciw. Nie zapomnij o odsyłaczu do materiału źródłowego.

4. Najlepsze praktyki działania

Strategie, taktyki i porady zwiększające skuteczność, zmniejszające koszty, poprawiające jakość i efektywność; na przykład, "5 typowych błędów w…", "6 prostych metod…", "10 oryginalnych pomysłów jak…")

5. Pytania i odpowiedzi

Wybierz ciekawe lub banalne pytanie jakie zadał klient lub znalazłeś w Internecie (na Facebooku, Twitterze, LinkedIn, itp.) Odpowiedz na to pytanie na blogu.

6. Wpis gościnny

Zaproś do współpracy klienta, eksperta, analityka lub lidera opinii. Wyślij mu e-mail z trzema pytaniami i przedstaw na swoim blogu jako wywiad.

7. Niespodzianki

Pisz o rzeczach, które Cię ostatnio zaskoczyły, także w życiu prywatnym. Co było w nich dziwnego? Do czego Cię zainspirowały? Czy wnioski możesz wykorzystać w prowadzeniu firmy?

Masz inne pomysły? Napisz o tym w komentarzu.

czwartek, 23 października 2014

Nieznośne zegary w newsroomie

Zegary w newsroomie robią dziwne rzeczy.

Rano zachowują się jak normalne czasomierze w każdym biurze. W ciągu dnia – kiedy nadchodzą pory kolejnych wydań dzienników – zaczynają przyśpieszać. W końcu minuty zamieniają się w sekundy. Niemożliwe? Możliwe.

Dziennikarze żyją od terminu do terminu. Terminy mogą być bardzo krótkie i bardzo okrutne.

Dlaczego to dla Ciebie ważne?

Jeśli zależy Ci na dobrych kontaktach i relacjach z dziennikarzami, musisz absolutnie respektować ich terminy. Jeżeli czas odpowiedzi mija o 16:00, to kwadrans później Twoja reakcja jest jak przysłowiowa musztarda po obiedzie.

Skąd wiesz, ile masz czasu na odpowiedź? Zwykle reporter sam to powie; szczególnie wtedy, kiedy zależy mu na czasie. Jeśli nie powie, zapytaj.

Niedoskonała, ale udzielona w terminie odpowiedź jest jak najbardziej na miejscu. Perfekcyjna wypowiedź po terminie jest bez wartości.

Czasami terminy są nierealne. Reporterzy doskonale to wiedzą i nic na to nie poradzą.

Jeżeli redaktor lub wydawca zwraca dziennikarzowi tekst na kwadrans przed ostatecznym terminem oddania go do druku z poleceniem uzupełnienia ważnego szczegółu, reporter zwykle jest bezsilny. Wtedy potrzebuje Twojej pomocy natychmiast. To nie jest w porządku, ale tak bywa.

Nawet, jeśli masz na przygotowanie odpowiedzi tylko kwadrans, upewnij się, że wszystko co powiesz jest zgodne z prawdą i Twoim interesem.

środa, 22 października 2014

Więcej kontaktów medialnych to więcej klientów

Kilka lat temu pracowałem dla klienta, o którym gazety pisały jeszcze przed rozpoczęciem współpracy z nami. Zapytałem czy mogę zobaczyć te artykuły. Niestety, nie zachowała się żadna kopia.

Klient był zadowolony, że media się nim interesowały, ale nie wiedział jak to wykorzystać do promocji swego wizerunku. W pewnym sensie, zaczynaliśmy więc od samego początku. Szkoda, bo nie musiało tak być.

Jeśli miałeś to szczęście, że media już pisały o Tobie lub udzieliłeś wywiadu – kopie wszystkich artykułów i wywiadów powinny trafić do arsenału materiałów nowej kampanii PR.

Oto trzy porady jak je wykorzystać:

1. Zrób kopię artykułu, wywiadu telewizyjnego lub radiowego i wyślij redakcji, która interesuje się Twoją firmą. Dodaj informacje o występach w mediach do swojego biogramu.

2. Proponując tematy mediom powiedz w jakich programach występowałeś i kto o Tobie pisał. Ale ostrożnie... Jeśli nie jesteś zadowolony z całego wywiadu lub tekstu, wybierz tylko fragmenty, które nie przyniosą Ci wstydu. Jeżeli udzieliłeś niedawno wywiadu stacji telewizyjnej, dwa razy zastanów się zanim wyślesz go konkurencyjnej stacji.

3. Wykorzystuj te materiały we wszystkich działaniach promocyjnych. Informuj o nich na swoich profilach w mediach społecznościowych, ulotkach, broszurach i firmowych newsletterach. Najciekawsze rozdawaj klientom. Poproś grafika o atrakcyjną oprawę wszystkich materiałów.

To tylko kilka przykładów jak możesz wykorzystać swoje materiały medialne w kampanii PR. Myślę, że bez problemu wymyślisz więcej. Napisz o tym w komentarzu.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *