Pracowałem w mediach 14 lat. Zaczynałem w 1986 jako reporter w TVP Katowice, kończyłem w 2000 jako wydawca pasma dziennego w Radio-Opole.
Media bardzo się zmieniły od tamtego czasu. Jedna z większych zmian dotyczy sposobu komunikacji reporterów z czytelnikami, widzami słuchaczami, głównie za sprawą mediów społecznościowych.
Reporterzy prasowi, radiowi i telewizyjni szukają dzisiaj w mediach społecznościowych najnowszych informacji i ciekawych tematów. Jako regularny użytkownik nowych mediów widzę o czym rozmawiają na swoich profilach w mediach społecznościowych, na przykład na Twitterze i Facebooku. Dyskusje najczęściej dotyczą aktualnych tematów politycznych i społecznych.
Reporterzy są ciekawi komentarzy dotyczących negatywnych doświadczeń z działań rządu lub błędów firmowych działów obsługi klienta. Widziałem na przykład takie pytania: "Co sądzicie o nowym projekcie sieci szpitali?", "Byłeś kiedyś źle obsłużony w restauracji", "Boisz się chodzić z dziećmi na mecze polskiej ligi piłkarskiej", itp.
Reporterzy szukają kontaktu z ludźmi zdenerwowanymi i rozczarowanymi – chętnymi do rozmowy. Nie krytykuję tego. Chcę tylko zwrócić uwagę na potrzebę monitorowania przez firmy i instytucje tego, co się mówi o nich w mediach społecznościowych.
Media systematycznie obserwują to, co publikują na swoich profilach inne organizacje oraz konkurencyjne gazety, stacje radiowe i telewizyjne. Na przykład związek zawodowy może opublikować na swojej stronie na Facebooku komentarz dotyczący sporu z rządem. Reporter może napisać artykuł opierając się wyłącznie na tym źródle. Może też poprosić o dodatkowe informacje lub wypowiedź. Dlatego swoim klientom zawsze mówię na szkoleniach medialnych, żeby przed publikacją kontrowersyjnego tekstu online przygotowali się do rozmowy z mediami.
Reporterzy chętnie (w ramach autopromocji) publikują na profilach online informacje zachęcające do odwiedzenia strony WWW swojej redakcji (krótka zapowiedź plus link). Często informacja o ważnym zdarzeniu pierwsza pojawia się teraz w mediach społecznościowych – tak buduje się przewagę konkurencyjną i reputację najlepiej poinformowanego medium.
Konkluzja
Zainteresowanie mediami tradycyjnymi (szczególnie prasą drukowaną) systematycznie spada. Młodzi ludzie szukają najnowszych informacji w mediach społecznościowych.
Reporterzy dzieląc się informacjami i komentarzami na swoich profilach online, na przykład na Twitterze, budują aktywną społeczność, z którą mogą podyskutować w czasie rzeczywistym i zdobyć nowe fakty bez wychodzenia z redakcji. 20 lat temu było to niemożliwe.
Jeśli jesteś zainteresowany szkoleniem medialnym lub masz pytanie o komunikacji z mediami, prosimy o kontakt. Nasz telefon: 77 441 40 14.