Jak często dzwonisz do mediów z propozycją tematu? Jak często masz do zaoferowania ciekawy pomysł?
Jeśli przekonasz reportera, że Twój temat zainteresuje jego czytelników, a on z kolei przekona swego wydawcę, możesz liczyć na publikację.
Sprzedawanie tematu mediom nie różni się od sprzedawania innych produktów. Im więcej wyślesz ofert, tym więcej sprzedasz – pod warunkiem, że masz dobry produkt i nie jesteś zbyt nachalny. Wykręcanie rąk klientom i reporterom nie przynosi zadowalających efektów.
Na szkoleniu medialnym pytano mnie niedawno czy jest jakiś limit propozycji jakie można przesłać mediom w określonym czasie. Nie ma takiego limitu.
Trzeba oczywiście kierować się zdrowym rozsądkiem i obserwować sygnały wysyłane przez reporterów.
Jeśli będziesz zasypywać ich bezwartościowymi propozycjami, przestaną czytać Twoje e-maile i odsłuchiwać nagrania w poczcie głosowej. Jeżeli wysłałeś tę samą propozycję kilku redakcjom bez żadnego odzewu, to albo kontaktujesz się z niewłaściwymi ludźmi albo nie masz ciekawego tematu.
Z drugiej strony, w ubiegłym tygodniu odebrałem telefon od reportera zainteresowanego tematem, który mu zaproponowałem trzy miesiące temu – i zrezygnowałem.
Reporterzy utrzymują się z opowiadania ciekawych historii i stale szukają nowych tematów. Jeśli coś ich zainteresuje, chcą poznać więcej szczegółów. Ale to nie znaczy, że "biorą wszystko."
Większość reporterów wybiera tylko kilka z tematów, które ich zaciekawiły. Na resztę zwykle nie ma miejsca w gazecie.
Im więcej wyślesz ofert, tym chętniej będziesz wysłuchany. Dlaczego? Bo reporterzy zobaczą w Tobie źródło (kopalnię?) wartościowych pomysłów.
Nie obawiaj się wysłać reporterowi nowego tematu dlatego, że niedawno napisał artykuł na podstawie Twojej propozycji. Wręcz przeciwnie, idź za ciosem – kuj żelazo póki gorące.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.