Kilka lat temu potencjalni klienci raczej bez entuzjazmu traktowali propozycję włączenia mediów społecznościowych do programu PR. Większość nie widziała korzyści z komunikacji na Facebooku, Twitterze lub YouTube.
Teraz jest inaczej – prawie każdy uważa, że powinien mieć profil na Facebooku i Twitterze, ale wielu firmom komunikacja online nie przynosi odczuwalnych korzyści.
W tym miesiącu zgłosiły się do mnie dwie firmy zdecydowane na założenie profilu na Facebooku – jedna jest producentem sprzętu medycznego, druga produkuje hale fabryczne. Moim zdaniem, obydwie powinny przeznaczyć większość energii i środków na zbudowanie znakomitej strony WWW – Facebook nie jest im potrzebny.
Może zbytnio upraszczam, ale jeśli Twoi konsumenci lub najważniejsi interesariusze nie szukają z Tobą kontaktu na Facebooku, nie widzę powodu, żeby prowadzić w tym serwisie firmowy profil.
Nie twierdzę, że potencjalni klienci zainteresowani sprzętem medycznym lub halami fabrycznymi nie korzystają z Facebooka. Może jednak być tak, że używają go głównie do rozmów ze znajomymi oraz publikacji i wymiany zdjęć i filmów. Facebook jest dla nich tylko serwisem towarzyskim (nie zawodowym) i nie zamierzają na nim niczego kupować.
Wyjątkiem są oczywiście dobra konsumenckie. Wszystkim naszym klientom, którzy sprzedają produkty przeznaczone do indywidualnego użytku zalecamy mocną obecność i widoczną aktywność w popularnych serwisach społecznościowych, bo takie są właśnie oczekiwania konsumentów.
Innym wyjątkiem jest jeszcze YouTube. Każda firma potrzebuje YouTube do publikacji nagrań video. W większości przypadków te nagrania powinny być także na stronie WWW. Dzięki YouTube umieszczenie video na firmowej stronie jest proste i nic nie kosztuje.
Konkluzja
Przed decyzją o założeniu firmowych profilów w mediach społecznościowych zrób krótki sondaż wśród swoich konsumentów i innych najważniejszych interesariuszy i zbadaj czy rzeczywiście chcą tam mieć z Tobą kontakt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.