czwartek, 14 stycznia 2016

Syndrom Krakowskiego Przedmieścia

Jeśli będziesz wystarczająco długo stać na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, na pewno spotkasz wszystkich swoich znajomych – także tych, których dawno nie widziałeś.

Nie wiem czy jest takie powiedzenie, ale jeśli go nie ma, to powinno wejść do codziennego języka.

Właśnie na Krakowskim Przedmieściu – mimo że mieszkam w Opolu – spotykałem wiele razy znajomych, których nie widziałem przez lata.

Dziś niemal każdy korzysta z mediów społecznościowych. Może warto to wykorzystać. Tylko gdzie jest to Krakowskie Przedmieście online?

Nie ma takiego drugiego miejsca nawet w świecie wirtualnym, ale są za to przypadkowe spotkania. Nie mam na myśli szukania na Facebooku przyjaciół ze szkolnej ławki – choć nic w tym zdrożnego.

Chodzi mi o to, że samo umieszczanie komentarzy na Facebooku, publikowanie zdjęć na Instagramie czy tweetowanie o nowym filmie na Twitterze zwiększa szansę na przypadkowe spotkanie. Może rozpocznie się ciekawa rozmowa?

Zarezerwuj codziennie kilka minut na niezaplanowaną rozmowę w ulubionym serwisie społecznościowym. Nigdy nie wiadomo kogo spotkasz i co z tego wyniknie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *