Jest słowo, które sprawia, że gość w radiowym studio zaczyna mówić bardzo długo. Jakie to słowo?
Krótko.
Pod koniec wywiadu dziennikarz mówi: "Zostało nam jeszcze kilka sekund. Proszę krótko powiedzieć o swoim nowym produkcie."
W większości przypadków skonfundowany rozmówca zaczyna opowieść o tym jak pracował nad nowym produktem. Ale zanim powie coś sensownego – kilka sekund to kilka sekund – dziennikarz przerywa: "Dziękuję. Musimy kończyć. Państwa i moim gościem był dzisiaj..."
Powód decyzji dziennikarza jest prosty: dziennik nie może czekać – musi być nadany o pełnej godzinie, bez względu na to, co się dzieje na antenie. Dlatego musisz być przygotowany na skrócenie (lub wydłużenie) odpowiedzi odpowiednio do potrzeb.
Kiedy pracowałem jako reporter radiowy nauczyłem się mówić bez zegarka przez 60, 45, 30 i 5 sekund. To bardzo przydaje się teraz w wywiadach dla mediów.
Na moich szkoleniach medialnych dla rzeczników prasowych ćwiczymy wypowiedzi na czas.
Chcesz poćwiczyć? Weź kilka kartek i na każdej napisz jakąś liczbę sekund. Na przykład, 5, 10, 15, 20, 40, 60. Odwróć kartki i wymieszaj. Wybierz jedną i spróbuj przekazać kluczowy komunikat w czasie jaki jest na kartce. Poproś kogoś, żeby zmierzył czas.
Kiedy nauczysz się mówić zgodnie z wyznaczonym limitem, przekonasz się jak dużo można przekazać w kilka sekund.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.