Ktoś stracił pracę, bo napisał kąśliwą uwagę o swoim przełożonym na Twitterze. Ktoś umieścił kontrowersyjne zdjęcie prezesa na Facebooku. Ktoś bez zgody szefa opublikował na YouTube wideo z firmowej imprezy.
Takich informacji pojawia się coraz więcej.
Nie wszystkie firmy mają politykę komunikacji w mediach społecznościowych. Takie dokumenty nie tylko chronią organizację, ale także edukują pracowników o specyfice i skutkach aktywności w mediach społecznościowych.
Pamiętam ze szkoły średniej surowego nauczyciela, który uczył, że przed każdą trudną decyzją trzeba popatrzeć w lustro i zadać sobie pytanie: "Czy sam wierzę w to, co zamierzam zrobić?"
Oto sześć prostych zasad, którymi kieruję się w komunikacji w mediach społecznościowych:
1. Wyobraź sobie, że Twoja matka może przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
2. Wyobraź sobie, że Twój szef może przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
3. Wyobraź sobie, że Twój najważniejszy klient może przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
4. Wyobraź sobie, że Twój największy konkurent może przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
5. Wyobraź sobie, że Twoi studenci mogą przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
6. Wyobraź sobie, że Twoje dzieci mogą przeczytać i zobaczyć wszystko, co publikujesz online.
Jeżeli jakiś wpis nie zalicza pozytywnie co najmniej jednego punktu z tego krótkiego testu, wyrzucam go do kosza.
Tak wygląda mój "test lustra". Masz podobny? Napisz o tym w komentarzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ten wpis czeka na Twój komentarz.