wtorek, 14 października 2014

Zasada wyprzedzania w mediach

Kiedy chodziłem na kurs prawa jazdy, wiele lat temu, instruktor zawsze kazał mi mocno przyśpieszać podczas wyprzedzania, gdyż – jak tłumaczył – to skracało czas niebezpiecznego manewru.

Ta sama zasada dotyczy kontaktów z mediami. Nie, nie chodzi o naciskanie do oporu pedału gazu. Mam na myśli skrócenie czasu "niebezpiecznego manewru".

Jak to się robi? Kilka prostych reguł. Jeśli wywiad jest nagrywany (radio lub telewizja), nie proś o powtórne nagranie – masz tylko jedną szansę i musisz ją wykorzystać. Każde następne nagranie zwiększa ryzyko, że powiesz coś nierozsądnego. Wiem, że pierwsza wersja zwykle nie jest perfekcyjna, ale wystarczy, że będzie dobra – krócej znaczy lepiej.

Nie próbuj wyjaśniać wszystkiego w szczegółach – więcej detali to więcej okazji do pomyłki. Reporter wykorzysta na antenie tylko kilka sekund, więc odpowiadaj krótko, jasno i rzeczowo.

Na koniec, trzymaj się przez cały wywiad swego kluczowego przesłania. Po to rozmawiasz z dziennikarzem.

Pamiętaj o zasadzie wyprzedzania i skracaj czas pobytu na niebezpiecznym pasie drogi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ten wpis czeka na Twój komentarz.

Kontakt

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *